„Stwórca chciał, aby człowiek obcował z przyrodą, jako jej rozumny i szlachetny ‘pan’ i ‘stróż’, a nie jako bezwzględny ‘eksploatator’.”
Obchodzona dziś wyjątkowa rocznica – 100-lecia urodzin św. Jana Pawła II – jest doskonałą okazją do pochylenia się nad Jego nauczaniem ekospołecznym. Kwestia ochrony środowiska znalazła swoje miejsce w zakresie społecznej nauki Kościoła niemal jednocześnie z jej zaistnieniem na płaszczyźnie ogólnoświatowej. O światowym zasięgu kryzysu ekologicznego mówił słynny raport sekretarza ONZ U’Thanta z końca lat 60. XX wieku. W dniach 5–17 czerwca 1972 r. w Sztokholmie odbyła się konferencja ONZ nt. ochrony środowiska naturalnego człowieka z wiodącym hasłem „Tylko jedna Ziemia”. Papież Paweł VI skierował list do sekretarza tejże konferencji Marice Stronga, który został odczytany w dniu otwarcia konferencji. Papież pisze w nim między innymi o poszanowaniu praw przyrody i ochronie całej biosfery: „twórcze zdolności człowieka przyniosą prawdziwe owoce jedynie wtedy, gdy człowiek będzie szanował prawa rządzące życiem i zdolnością regeneracyjną przyrody. Tak więc człowiek i przyroda są z sobą złączeni i dzielić muszą wspólny los doczesny. Nic też dziwnego, że ludzkość zdała sobie sprawę z konieczności zastąpienia tak często ślepego i brutalnego postępu materialnego, którym kieruje jedynie jego własny dynamizm — szacunkiem dla biosfery widzianej jako całość, będącą „jedyną Ziemią”, jak głosi piękna dewiza konferencji.” Paweł VI daje nam również wciąż aktualne wytyczne dotyczące właściwego odczytania biblijnego przesłania o czynieniu sobie ziemi poddaną. Pisze: „Trzeba było tysiącleci, aby człowiek nauczył się panować nad przyrodą — czynić sobie Ziemię poddaną — jak mówi Biblia. Nadeszła chwila, aby opanował swe panowanie, a to niezbędne przedsięwzięcie wymaga nie mniejszej dzielności i niezłomności niż dzieło podbicia przyrody”.
„Era ekologiczna” w Kościele
Jednak prawdziwa „era ekologiczna” w dziejach Kościoła rozpoczęła się dopiero z nastaniem pontyfikatu Jana Pawła II, zwanego też przez niektórych „Papieżem-ekologiem”,(rzecz jasna w potocznym a nie naukowym rozumieniu słowa „ekolog”). Niemal od pierwszych lat posługi na Stolicy Piotrowej Jan Paweł II stale przypominał w licznych swoich oficjalnych dokumentach, homiliach, pismach i stanowiskach o potrzebie ochrony środowiska. Nie jest to ani dziwne ani zaskakujące dla tych, którzy znają życzcie Karola Wojtyły i jego działalność jako, księdza, biskupa, arcybiskupa i kardynała. Bez przesady można powiedzieć, że przyrody uczył się od najmłodszych lat. Urodził się w Wadowicach położonych u stóp Beskidu Małego (od ponad 20 lat chronionego w formie parku krajobrazowego), po którym już w dzieciństwie wędrował z ojcem i bratem Edmundem. O późniejszych wyprawach z „wujkiem”, jak Go nazywała młodzież, wiele możemy usłyszeć od żyjących jeszcze ich uczestników (lub poczytać w licznych przewodnikach turystycznych). Wędrówki piesze po górach, spływy kajakowe po polskich rzekach były nieodłącznym elementem życia ks. Wojtyły. Niemożliwe było, by nie wywarły na tak wrażliwej duszy wyraźnego wpływu. Stąd też i w całym późniejszym nauczaniu ekospołecznym Papieża wyczuwa się tę szkołę natury, to, że nie są to jedynie przemyślenia człowieka, który „naczytał się” mądrych książek, ale takiego, który przyrodę zna, rozumie i widzi w niej wspaniałe dzieło Najwyższego. Ogrom owego nauczania, którego wybrane fragmenty zaprezentujemy poniżej, trudny jest do ogarnięcia. Ale to, na co szczególnie trzeba zwrócić uwagę to jest fakt, że Jego następcy byli i są nadal oddanymi kontynuatorami owej „zielonej linii” w nauczaniu Kościoła. Jak dotąd najpełniejszym jej wyrazem jest pierwsza „ekologiczna” encyklika „Laudato si’” papieża Franciszka.
Poniżej przedstawiamy wybrane fragmenty z papieskich encyklik i innych dokumentów z zachętą i nadzieję na to, że Czytelnicy zechcą odszukać je w całości i zgłębiać ich ponadczasowe treści.
„Człowiek zdaje się często nie dostrzegać innych znaczeń swego naturalnego środowiska, jak tylko te, które służą celom doraźnego użycia i zużycia. Tymczasem Stwórca chciał, aby człowiek obcował z przyrodą, jako jej rozumny i szlachetny ‘pan’ i ‘stróż’, a nie jako bezwzględny ‘eksploatator’.”(Redemptor hominis, 1979)
„Świętego Franciszka z Asyżu słusznie zalicza się między tych świętych i słynnych mężów, którzy odnosili się do przyrody jako cudownego daru udzielonego przez Boga rodzajowi ludzkiemu. Albowiem on głęboko odczuł w szczególny sposób wszystkie dzieła Stwórcy i natchniony Bożym duchem wyśpiewał ową najpiękniejszą „Pieśń stworzeń”, przez które, szczególnie przez brata słońce, brata księżyc i siostry gwiazdy niebieskie, oddał należne uwielbienie, chwałę, cześć i wszelkie błogosławieństwo najwyższemu i dobremu Panu… My przeto… mocą tego listu na zawsze ogłaszamy św. Franciszka z Asyżu niebieskim patronem ekologów.” (Inter Sanctos, 1979)
„Moralny charakter rozwoju nie może także pomijać milczeniem poszanowania bytów tworzących widzialną naturę, którą Grecy, czyniąc aluzję właśnie do porządku, jaki ją wyróżnia, nazywali „kosmosem”. Ta rzeczywistość wymaga także poszanowania z trzech względów, nad którymi warto się poważnie zastanowić. Pierwszy wzgląd polega na konieczności lepszego uświadomienia sobie, że nie można bezkarnie używać rożnego rodzaju bytów, żyjących czy nieożywionych — składników naturalnych, roślin, zwierząt — w sposób dowolny, jedynie według własnych potrzeb gospodarczych. (…) Drugi wzgląd natomiast opiera się na fakcie, poniekąd bardziej jeszcze niepokojącym, ograniczenia zasobów naturalnych, z których część — jak się zwykło mówić — nie odnawia się. Używanie ich tak, jakby były niewyczerpalne, z nieograniczoną władzą, naraża na poważne niebezpieczeństwo możliwość korzystania z nich nie tylko przez obecne pokolenie, ale przede wszystkim przez przyszłe generacje. Trzeci wzgląd odnosi się bezpośrednio do skutków pewnego typu rozwoju dla jakości życia w strefach uprzemysłowionych. Wiemy, że skutkiem bezpośrednim czy pośrednim uprzemysłowienia jest coraz częściej zatrucie środowiska, niosące poważne konsekwencje dla zdrowia ludności.” (Sollicitudo rei socialis, 1987).
„Stopniowe niszczenie warstwy ozonowej i postępujący w ślad za nim „efekt „cieplarniany” osiągnęły krytyczne rozmiary na skutek ciągłego rozwoju przemysłu, wielkich aglomeracji miejskich i zwiększonego zużycia energii. Odpady przemysłowe, gazy produkowane przy spalaniu kopalin, niekontrolowane wycinane lasów, stosowanie pewnych herbicydów, substancji chłodzących i aerozoli – wszystko to, jak wiadomo, ma szkodliwy wpływ na atmosferę i na całe środowisko naturalne. (…) istnieje więc pilna potrzeba kształtowania postawy odpowiedzialności ekologicznej: odpowiedzialności wobec siebie samych, odpowiedzialności wobec innych i odpowiedzialności wobec środowiska. Kształtowanie takiej postawy nie może opierać się tylko na ludzkich uczuciach lub bliżej niesprecyzowanych ambicjach. Nie może mieć celów ideologicznych ani politycznych. Jego założeniem nie może być całkowita negacja współczesnego świata lub złudne marzenie o powrocie do „raju utraconego”. Prawdziwe kształtowanie odpowiedzialnej postawy wymaga prawdziwego nawrócenia w sposobie myślenia i postępowania. Na tym polu Kościoły oraz inne instytucje religijne, organizmy rządowe i nierządowe, a wręcz wszystkie komponenty społeczeństwa mają do spełnienia ściśle określoną rolę.” (Orędzie na światowy dzień pokoju, 1.01.1990 r. „Pokój z Bogiem Stwórcą — Pokój z Całym Stworzeniem”)
„Obok problemu konsumizmu budzi niepokój ściśle z nim związana kwestia ekologiczna. Człowiek, opanowany pragnieniem posiadania i używania, bardziej aniżeli bycia i wzrastania, zużywa w nadmiarze i w sposób nie uporządkowany zasoby ziemi, narażając przez to także własne życie. U korzeni bezmyślnego niszczenia środowiska naturalnego tkwi błąd antropologiczny, niestety rozpowszechniony w naszych czasach. Człowiek, który odkrywa swą zdolność przekształcania i w pewnym sensie stwarzania świata własną pracą, zapomina, że zawsze dzieje się to w oparciu o pierwszy dar, otrzymany od Boga na początku w postaci rzeczy przezeń stworzonych. Człowiek mniema, że samowolnie może rozporządzać ziemią, podporządkowując ją bezwzględnie własnej woli, tak jakby nie miała ona własnego kształtu i wcześniejszego, wyznaczonego jej przez Boga, przeznaczenia, które człowiek, owszem, może rozwijać, lecz któremu nie może się sprzeniewierzać. Zamiast pełnić rolę współpracownika Boga w dziele stworzenia, człowiek zajmuje Jego miejsce i w końcu prowokuje bunt natury, raczej przez niego tyranizowanej, niż rządzonej.” (Centesimus Annus, 1991)
„Człowiek został powołany, aby uprawiać ogród ziemi i strzec go (por. Rdz 2, 15), jest zatem w szczególny sposób odpowiedzialny za środowisko życia, to znaczy za rzeczywistość stworzoną, która z woli Boga ma służyć jego osobowej godności i jego życiu: odpowiedzialny nie tylko wobec obecnej epoki, ale i przyszłych pokoleń. Na tym polega kwestia ekologiczna z wszystkimi jej aspektami — od ochrony naturalnych „habitatów” rożnych gatunków zwierząt i form życia po „ekologię człowieka” (Evangelium Vitae, 1995).
„Kiedy wędruję po polskiej ziemi, od Bałtyku, przez Wielkopolskę, Mazowsze, Warmię i Mazury, kolejne ziemie wschodnie od Białostockiej aż do Zamojskiej, kontempluję piękno tej ojczystej ziemi, (…) Jeżeli dziś mówię o tej świętości i godności, to czynię to w duchu dziękczynienia Bogu, który tak wielkich dzieł dokonał dla nas, a równocześnie czynię to w duchu troski o zachowanie dobra i piękna, jakim Stwórca obdarował ten świat. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że to, co tak cieszy oczy i raduje ducha, może ulec zniszczeniu. (…) Piękno tej ziemi skłania mnie do wołania o jej zachowanie dla przyszłych pokoleń. Jeśli kochacie tę ojczystą ziemię, niech to wołanie nie pozostanie bez odpowiedzi! Zwracam się w szczególny sposób do tych, którym powierzona została odpowiedzialność za ten kraj i za jego rozwój, aby nie zapominali o obowiązku chronienia go przed ekologicznym zniszczeniem!” (Homilia wygłoszona 12 czerwca 1999 r. w Zamościu)
„Poszanowanie stworzenia wynika z szacunku dla życia ludzkiego i ludzkiej godności. Uznanie, że świat jest stworzony przez Boga, pozwala nam rozpoznać obiektywny porządek moralny, w którego ramach daje się sformułować kodeks etyki dotyczącej środowiska naturalnego. W tej perspektywie chrześcijanie i wszyscy wierzący winni odegrać szczególną rolę w przekazywaniu wartości moralnych i wychowywaniu w świadomości ekologicznej, która nie jest niczym innym jak odpowiedzialnością wobec samego siebie, wobec innych i wobec stworzenia.
Potrzeba, abyśmy zdobyli się na akt skruchy i ponownie spróbowali spojrzeć na nas samych, na siebie nawzajem i na otaczający nas świat z perspektywy Bożego planu stworzenia. Problem, przed jakim stoimy, nie jest wyłącznie natury gospodarczej i technicznej, ale moralnej i duchowej. Jego rozwiązanie na poziomie gospodarczym i technicznym będzie możliwe tylko wtedy, gdy doświadczymy, i to w sposób najbardziej radykalny, wewnętrznej przemiany serca, która z kolei może doprowadzić do zmiany stylu życia i niewłaściwych wzorców konsumpcji i produkcji. Prawdziwe nawrócenie w Chrystusie pozwoli nam zmienić nasz sposób myślenia i postępowania.
Po pierwsze, musimy na nowo przyjąć postawę pokory i uznać ograniczoność naszej władzy, a co ważniejsze – naszej wiedzy i zdolności wydawania sądów. Podejmujemy decyzje, działamy i ustalamy wartości, które oddalają nas od takiego świata, jakim powinien on być, od Bożego planu stworzenia, od wszystkiego, co istotne dla zdrowia naszej planety oraz całej wspólnoty ludzkiej. Potrzeba nowego podejścia i nowej kultury, opartych na przekonaniu o centralnym miejscu osoby ludzkiej w dziele stworzenia oraz na postępowaniu zgodnym z etyką środowiskową wywodzącą się z trojakiej więzi: z Bogiem, samym sobą i ze stworzeniem. Taka etyka sprzyja wzajemnej zależności i kładzie nacisk na zasady powszechnej solidarności, sprawiedliwości społecznej i odpowiedzialności, dzięki czemu możliwe staje się krzewienie prawdziwej kultury życia.” (Wspólna deklaracja Papieża Jana Pawła II i Patriarchy Bartłomieja I „O obowiązku szanowania świata stworzonego”, 2002)
Wszystkich, którzy chcieliby poszerzyć wiedzę na temat ekspołecznego nauczania św. Jana Pawła II zapraszamy do pobrania materiałów (naukowych i popularnych) na ten temat znajdujących się pod linkami poniżej:
Wojciech Bołoz, Integralna ochrona środowiska w nauczaniu Jana Pawła II,
Joanna Pociask-Karteczka, Przyroda w nauczaniu Jana Pawła II,
ks. Jarosław Babiński, „Kwestia ekologiczna” w nauczaniu Jana Pawła II,
Krzysztof Wojciechowski, Papieska ekologia,
„Pokój z Bogiem Stwórcą, pokój z całym Stworzeniem”, Zielony Zeszyt Ruchu Ekologicznego Świętego Franciszka z Asyżu 2005,
Tekst: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLPK
Zdjęcia: Krzysztof Wojciechowski, Biuro ZLKP, ze strony internetowej Tygodnika „Idziemy”